Bajkał spełnione marzenie

(marzy się na niebiesko)

Wyjeżdzamy po weselu w kierunku zatoki Burguzińskiej wreszcie na spotkanie z wyczekiwanym od lat Bajkałem.

Po 220 km trafiamy do Maksimichy. Jest, jest majestatyczny,ogromny, niebieski, zachwycający.Szybkie zakwaterowanie,kolacja.

Tempo żeby zdążyć przed zachodem. Koniecznie trzeba spróbować kąpieli. Wspaniałe popływać w kryształowo czystej wodzie.

Czas goni wychodzę,biegiem po aparat.

O wschodzie

Zachód piękny, noc krótka, świt wspaniały. Nie byłbym sobą żeby nie zapolować na ptaki.

Już wzywają do wyjazdu na półwysep Świąty nos. Rozpoczynamy trasę od wjazdu do Zabajkalskiego parku narodowego. Piękne widoki po drodze do portu Monachowa. Stateczkiem do zatoki Czywirkujskiej.Kwatera na dwa dni w jurtach.

Łodziami na poszukiwanie nerpy (słotkowodna foka bajkalska) na wyspy Uszkanie

O ptakach nie zapominam w czasie pobytu w zatoce Czywirkujskiej

Powrót do portu Monachowa

Ostatnie kilometry pa Świętym nosie. Nocleg pod Ust-Burguzinem. Legendarny skalny żółw.

Z Ust - Burguzin na Olchon statkiem 7 godzin

Półwysep Choboj i widok Olchonu z morza

Szamanka i okolica z morza

Dopłynęliśmy do Chużyru stolicy Olchonu. Wieczorem nad Bajkał do Szamanki. W nocy zaczęło padać i tak przez dwa dni. Piękna Olchonu nie udało się zobaczyć mimo, że nie chciał nas wypuścić ( przy wyjaździe bus się zakopał po osie). Przerywnik w smutnym dniu stanowił koncert

muzyczny. Wystąpil gościnnie Nyamjatsan śpiewający techniką gardłową. Wysokie tony coś niesamowitego słyszeć to na żywo.

Chan nie jest nagi ale boso

Wyciągnął i zdążyliśmy na prom. Nocleg w Irkucku. Rano kolejna atrakcja podróż koleją Krugobajkalską do portu Bajkał. Przepływamy Angarę i trafiamy do Listwianki

Listwianka największy kurort nad Bajkałem. W muzeum Bajkału pamiątki po Janie Czerskim i Benedykcie Dybowskim. Wypad na Kamień Czerskiego. Panorama wypływu Angary z Bajkału.