top of page

Mazury czerwiec 2015 Strzałowo

Po sprawdzaniu w wypadzie do Doliny Baryczy ( 270 km. ) swoich możliwoÅ›ci jako kierowca wydÅ‚użam trasÄ™ do 505 km na Mazury. ZatrzymujÄ™ siÄ™ w leÅ›niczówce StrzaÅ‚owo. Na dzieÅ„ dobry przy wejÅ›ciu wita mnie leÅ›niczy p. Krzysztof. Chwila rozmowy i wspaniaÅ‚a propozycja wyprawy do czatowni nad j. Majcz Wielki. Pod wrażeniem jestem gotowy przed czasem. To moja pierwsza przygoda z polowaniem z zasadzki. Jeszcze wiÄ™ksza radość pojawiÅ‚a siÄ™ kania czarna (rarytas). ZdjÄ™cia udane. ZdobyÅ‚em też cenne wiadomoÅ›ci z zakresu fotografii. W czasie 5 dni spÄ™dzonych w różnych czatowniach z powodzeniem  zrobiÅ‚em zdjÄ™cia ryboÅ‚owa i bÅ‚otniaka stawowego.

Oczekiwany orlik krzykliwy mnie zlekceważył. To był piękny czas spędzony na łonie natury z miłymi ludźmi.

 

ZachmurzyÅ‚o siÄ™. Skorzystam i  zajrzÄ™ do MikoÅ‚ajek. Wita na rynku Pani i kasuje za postój.

Powrót. Nadkładam drogi i zaglądam do Kwiecewa k. Dobrego Miasta. 2 godziny to za mało na poznanie miejsca i jego mieszkańców ale ogólne wyobrażenie o co walczą ekolodzy jest.

Do Warszawy warunki jazdy dobre. Za Mszczonowem potężne burze i ulewa. Wycieraczki nienadążają, ratuje jazda za tirem. Tak aż do Częstochowy. Ledwo żywy po 710 kilometrach o 12-stej w nocy ląduję w domu.

I to by było na tyle. Do..........An

bottom of page